pamiętam zaniechane spojrzenia
zespolone w czas niepogody
utajone milczenie by orzekać językiem aniołów

w duchu czystość
na ciele brud –
mógłbym mieć pewność
mógłbym mieć rację obopólną
mógłbym czerpać wiedzę z obłoków

ale wolę serce o wielkiej wprawie i kulturze miast
a co jeśli ustrój jego jest królestwem?
z pnia o tysiącu lat
zakładnik świętego
uczucia miłości