Z dali piękno powiedziało mi: witaj
z bliska brzydota kłania mi się
Pośrodku wieź tląca się namiętnie między nami
Nie wybieram ani tego, ani tego
nie wybiegam w przeszłość ani przyszłość
dostępuję powiedzenia i milczenia nieba
Co nie zawiera filozofii miłości –
co nie godzi i pogrzebie waśnie
Ulegam pełni i nowiu, zbiegam dniu na rzecz nocy, by być
Kładę się spać z prawdą, a kłamstwem rzucam w nieznane
Pęka ściana z inskrypcjami proroków