Wyrzuceni

Za burtę kosmosu

Nazywamy się widzialni

Nazywamy się słyszalni

Nazywamy się dziećmi świata i nimi jesteśmy

 

Niepotrzebne nam wielkie sumienia

Jesteśmy w kontakcie

Za a nawet przeciw

Poznaniu wszelkiemu

 

Od początku oferują adresy

Wielkiego gówna

Adresy kanoniczne

I miejsca wiecznego spoczynku

W sieci pająka

Pojąłem, jak używać

Poprawnie języka

Za granicą są kraty

 

Wyjść poza nie, to nazwać czego nie da się nazwać

Tak, by było jasne

Oblicze paru dowodów

Odstąpionych

 

Ziemia się zatrzymała

Zestarzała

I podniosła się jej temperatura

Wyrzuceni, wiemy,

Że została stworzona z rąk do rąk

Z ust do ust, z wyrazów szacunku

Dla wyrazów drwin

Z płaskiej wyobraźni

Dla obłej komety,

 

Która widoczna gołym okiem

Zaprowadzi nas do Ciebie

Tego Konstruktora Wszechrzeczy,

Który dałeś moc

Architektom świata